Quaren jest słowem, które z
pewnością wolałby zapomnieć, niestety jest mu ono niezbędne, natomiast nazwiska
pamiętać nie musi i nie chce, zbyt wiele wspomnień jest z tym związanych. Magia
z reguły jest nieprzewidywalna, a dwadzieścia pięć lat to o wiele za mało, by w
pełni móc ją kontrolować i pojąć zasady jakie nią żądzą. On jest tego faktu
świadomy, tak samo jak i łatwości z jaką przyszłoby mu się ujawnić. Chwila
nieuwagi, a potem niczego nie dałoby się już cofnąć.
Odkrycie w sobie dwóch przeciwnych
żywiołów w jednym czasie jest tak samo zaskakujące, co kłopotliwe. Może gdyby
woda bądź ogień ujawniłyby się w nim później, byłoby mu łatwiej. Może jego moc
dałaby się w większym stopniu kontrolować. Jednak bez tego wystarczy napływ
silniejszych uczuć, a magia wypływa samoistnie. Nawet jeśli jako łowca opanował
z dużymi trudnościami umiejętność strzelania z łuku, to nigdy nie dorówna ona
jego naturalnym talentom.
Właśnie te myśli wypełniają jego
życie. Wciąż odczuwa strach przed odkryciem jego prawdziwej natury, a
jednocześnie nie potrafi wyrzec się swoich umiejętności. Zresztą nie miałoby to
najmniejszego sensu. On jej potrzebuje tak samo jak każda żywa istota
pożywienia. Wpisała się w niego i raczej nie zniknie. Z zasady unika kontaktu z
ludźmi, usuwa się w cień, by nie wzbudzać niepotrzebnego zainteresowania. Jego
pociąg do wiedzy, także tej zakazanej, może go kiedyś wpakować w kłopoty. Teraz
jednak nie przejmuje się tym zbytnio. Uważany jest za osobę spokojną, ale to
tylko wierzchołek góry lodowej. Wystrzega się wszelakich uczuć, by tylko nie
pozwolić sobie na utratę kontroli. Zapomniał jednak o strachu, który może okazać
się jego największa słabością.
Prawdę o swoim pochodzeniu trzyma głęboko
w sobie i nieprędko ją zdradzi. Może gdyby ktoś był na tyle silny, by przebić
się przez labirynt jego umysłu, odkryłby, że nie pochodzi z żadnej wsi, czy
miasta, a urodził się w niewielkiej chacie pośród lasu. Dostrzegłby, że nim
stał się tym czym jest teraz, miał radość, a jego serce nie zaznawało strachu
tak jak to stało się później. Potem widziałby już tylko skrawki wspomnień, w
których przeważałby niepohamowany ogień, który wszystko potrafił zmienić, a
potem nie byłoby już nic prócz ciemnej plamy przerażenia zmieszanego z bólem.
Świetna postać! Niecierpliwie czekam na pierwszy wpis z jego udziałem! :)
OdpowiedzUsuńDzięki, póki co jestem przy pierwszym opisie, więc trochę to potrwa.
UsuńŚwietna, czekam na dalsze lody bohatera! :)
OdpowiedzUsuńW takim razie postaram się je szybko spisać :)
Usuń