Layout by Raion

15 wrz 2014

Sepris - "Głos przodków".

Gdy będziesz wolny dostrzeżesz, że zostałeś stworzony by rządzić.
~Hammerfall - "Born to rule"



   Sorenia zabrała go na dziedziniec pałacu, tuż przed pomnik, który oglądał poprzedniego dnia.
-To twój ojciec - rzekła łagodnie smoczyca - Norkad nigdy ci nic nie mówił?
-Ani słowa - mruknął zafascynowany Sepris.
-Drugie imię zawsze dostaje się po jednym z rodziców, dlatego masz na drugie Felsarin, właśnie po nim. Gdyby żył i zobaczył, co ten parszywiec ci mówi, rozszarpałby Norkada na strzępy, i słusznie, sama najchętniej zrobiłabym mu krzywdę. Trochę więcej jak sto trzydzieści lat temu, miasto stanęło w obliczu oblężenia, bitwy. Spokój Shaduru zakłóciły skrywane pod ziemią siły zła. Dzięki niemu to, co tutaj widzisz, nie legło w gruzach, to on pokonał Darawiana, demonicznego smoka. Na cześć tego wydarzenia wznieśli taki oto pomnik. Twój ojciec był bohaterem, lecz na długi czas postradał zmysły po utracie swojej miłości, był okrutny, zabijał... z szaleństwa. Potem uciekł. Po latach wrócił, wiecznie samotny chodził własnymi ścieżkami rozpamiętując przeszłość. Może i przez niego straciłam rodziców, ale dzięki niemu dostałam szansę na lepsze życie, wychowanie, był dla mnie jak ojciec, kochałam go.
-A jaki był?
-Agresywny. Groźny ale niegłupi. Bywał wredny lecz sumienny. Jesteś synem legendy, Felsarin był niezrównany w boju, nie miał sobie równych. Nigdy nie był dumny ze swoich czynów, w starciu zawsze zabijał. Jesteś do niego bardzo podobny, z wyjątkiem oczu, masz je po matce. Kheriany nie znałam dobrze, poznał ją i wkrótce przyszliście na świat, długo nie musieli czekać...
-Przyszliśmy? - przerwał jej niepewny - miałem rodzeństwo?
-I nadal masz - rozpromieniona Sorenia szturchnęła go zaczepnie - Felsarin miał dosyć groźny wypadek, Kheriana wyniosła się z wami, on po was poleciał i tam coś między nimi pękło, odeszli od siebie, ojciec zabrał cię ze sobą, chwilę widziałam was tutaj, a potem odleciał z tobą do krateru Bort. Ostatni raz twoją matkę widziałam jak zmuszała Norkada do gadania, potem dowiedziałam się, że twoi rodzice nie żyją. Walczyli między sobą o ciebie. Masz dwie siostry, Elisterę oraz Sarę, zostały na Wyspach Nocy.
-Gdzie to jest? - coraz bardziej zaintrygowany Sepris wstał na cztery nogi.
-Nie mam pojęcia jak tam dolecieć, w każdym razie to daleko. Twoich rodziców pochowano na cmentarzu w tym mieście.
   Zapadło milczenie.
-Nie wiedziałem nawet kim jestem - mruknął czarny smok - dlaczego Norkad to przede mną ukrywał?
-Bo był władcą, naszym, a ty jesteś jego następcą.
   Spojrzał ze zdziwieniem na nią.
-Ja?
-Tak, Seprisie, twoi przodkowie rządzili rasą smoków, od Khanemita aż po Felsarina, teraz będzie twoja kolej. Ze wszystkich czarnych smoków, Felsarin był najbardziej podobny do Khanemita, niepokonany. W młodości twój ojciec był trenowany przez ojca Vermunda żyjącego aktualnie tam, skąd pochodziła Kheriana, na Wyspach. Teraz już wiesz, czemu jesteś taki wyjątkowy. Drzemie w tobie siła najpotężniejszych smoków.
-A jeśli jestem następcą swojego ojca...
-Musisz spełnić trzy warunki - rzekła Sorenia - musisz być dorosły, mieć syna i udowodnić, że jesteś tego wart. To nie takie proste. W tej chwili Felsarina zastępuje Norkad, i będzie tak długo aż na to zapracujesz. Oficjalnie twój tata rządził tylko przez tą krótką chwilę, po śmierci jego ojca brakowało mu tylko potomka, ale pokazał wystarczająco dużo. Kiedy będziesz gotów, ktoś cię odwiedzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz